Wojciech Machowski, „Śladami Pauzaniasza. Podróż po starożytnej Grecji"

Czytając i pisząc o starożytności nieraz popełniamy jeden podstawowy błąd: zapominamy, że mieszkaniec antycznej Grecji lub Rzymu był człowiekiem takim jak każdy z nas – posiadającym podobne potrzeby, zainteresowania i sposób patrzenia na otaczający go świat.

 Jednym z takich ludzi był żyjący w II w. n.e. Pauzaniasz, Grek z Azji Mniejszej, którego największą pasją były podróże po miejscach o bogatej historii. W odróżnieniu od sławnych podróżników późnego średniowiecza – takich jak Marco Polo czy Ibn Battuta – nie pasjonowały go krainy obce, z egzotyczną ludnością i zwyczajami. Interesowały go pozostałości po czasach, które sam dobrze znał z historii – świątynie bóstw, które były mu bliskie czy rzeźby postaci, które sam wielbił. Część budowli i posągów, które podziwiał w Grecji, była z punktu widzenia Pauzaniasza zupełnie współczesna – powstała na zlecenie rzymskich cesarzy – część natomiast (budowle mykeńskie) już dla niego była tajemniczymi ruinami sprzed ponad tysiąca lat. Opis ich wszystkich zawarł w słynnej Wędrówce po Helladzie – starożytnym przewodniku turystycznym w dziesięciu księgach. Przewodnik ten zachował się po nasze czasy, stając się nieocenioną pomocą dla historyków, archeologów, geografów i wszystkich badaczy zafascynowanych antyczną Grecją.

 Po książkę Śladami Pauzaniasza… sięgnęłam przede wszystkim ze względu na genialny pomysł. Przewodników po Grecji jest obecnie na rynku bardzo wiele, podobnie zresztą jak wszelkich książek naukowych i popularnonaukowych poświęconych kolebce europejskiej kultury. W efekcie planujący podróż po Grecji hellenofil skazany jest na lekturę albo przewodnika, w którym więcej jest informacji na temat hoteli i gastronomii niż tych dotyczących zabytków, albo suchych archeologicznych informacji, które nie zawsze łatwo powiązać ze współczesnym wyglądem greckich miast i wiosek. Trudność polega również na tym, że podróż po Grecji (dla osoby która jedzie tam pierwszy raz) nie jest łatwo zaplanować: jaką trasę obrać, od czego zacząć, co zwiedzić, a co pominąć, które zabytki nas rozczarują, a które olśnią (pomimo iż tradycyjne przewodniki nie poświęcają im zbyt wiele uwagi)? Na wszystkie te pytania odpowiada książka Śladami Pauzaniasza…, która stanowi nie tylko wyczerpujący opis ponad 30 stanowisk archeologicznych, które warto zwiedzić, ale także nadaje naszej podróży konkretny cel: odbywamy ją po śladach greckiego podróżnika sprzed prawie dwóch tysięcy lat.

 Książka składa się z 21 rozdziałów, nie licząc przedmowy, zarysu chronologii oraz krótkiego słowniczka terminów. Każdy rozdział rozpoczyna się krótkim cytatem z Wędrówki po Helladzie oraz informacją, którędy podróżował Pauzaniasz (ewentualnie co jeszcze zobaczył po drodze), zanim dotarł w rzeczone miejsce. Cytat stanowi punkt wyjścia do bogatego archeologicznego opisu danego terenu (co pozostało z danych budowli, z jakiego pochodzą okresu, jakie – zdaniem archeologów – pełniły one funkcje, z jakiego materiału je zbudowano, jakie miały wymiary, jakie artefakty znaleziono wewnątrz i w jakim muzeum możemy je oglądać, kiedy i jak uległy zniszczeniu, kiedy i kto prowadził na tym terenie badania itd.). Opisy te wzbogacone są informacjami dotyczącymi historii i opowieściami mitologicznymi związanymi z danym miejscem. Większość rozdziałów napisanych jest przystępnym językiem, zrozumiałym dla niespecjalisty, archeologiczne terminy są tłumaczone lub można je odnaleźć w słowniczku z tyłu książki. Jeszcze bardziej zadowolona będzie osoba, która z kulturą starożytnej Grecji jest już zaznajomiona – książka będzie dla niej wówczas bogactwem dodatkowych informacji, zwłaszcza z dziedziny archeologii.

 Jedną z podstawowych zalet książki jest również ilość i jakość zamieszczanych tu ilustracji. Autor, z zamiłowania fotograf, zamieścił w publikacji zdjęcia jedynie własnego autorstwa, fotografując zdecydowaną większość opisywanych przez siebie obiektów. Zdjęcia są kolorowe, wysokiej jakości, a jednocześnie dają nam realny ogląd na współczesny stan zabytków: widać elementy rekonstrukcji, czasem barierki lub współczesne zadaszenia, dzięki czemu turysta wie, czego ma się spodziewać po danym zabytku, w przeciwieństwie do starannie retuszowanych zdjęć w ulotkach reklamowych i przewodnikach. Oprócz tego książka zawiera szereg planów i przekrojów omawianych miejsc i zabytków.

 Czytając Śladami Pauzaniasza… trzeba jednak mieć na uwadze to, iż jest to książka o charakterze archeologicznym – niewiele tu wiadomości dotyczących religii czy ciekawostek kulturoznawczych (które wszak sprawiają, że tak dobrze czyta się samą Wędrówkę po Helladzie). Cytatów także nie jest dużo i z reguły stanowią one wyłącznie wstęp do opisu archeologicznego (często jest to na przykład jedno zdanie zawierające informację o nazwie obiektu) – co nie stanowi wady książki, ale sprawia, że o samym Pauzaniaszu i jego refleksjach na temat podróży nie dowiadujemy się prawie nic – lepiej zatem sięgnąć po przewodnik już po lekturze Wędrówki po Helladzie. Książka jest przeznaczona głównie dla osób zainteresowanych archeologią i historią sztuki lub tych, które planują podróż po Grecji z książką Machowskiego w plecaku i mogą ją czytać na bieżąco – chodząc śladami autora i samego Pauzaniasza. Mimo popularnonaukowego charakteru, trudniej natomiast traktować ją jako lekturę do poduszki.

 Książka Machowskiego jest lekturą obowiązkową dla każdego miłośnika starożytności planującego podróż po Grecji – swoistym przewodnikiem turystycznym dla zaawansowanych. Może także służyć jako cenna pomoc dla zainteresowanych tematem badaczy, studentów archeologii czy historii sztuki.  Dla mnie jednak jest przede wszystkim świadectwem tego, iż ludzka fascynacja podróżami po krainach starożytności pozostaje od tysiącleci niezmienna.

 

Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Alter. 

Autor: Katarzyna Kleczkowska

Data opublikowania: 23.05.2014
Osoba publikująca: Piotr Waczyński